Wpis który komentujesz: | raaaaaany, po tych zawadach jestem jeszcze taka wymieta, ze nawet nie mam sily napisac jak bylo... mohe powiedziec ze bylo alkoholowo a o to zebysmy nie zasneli zatroszczyla sie mala mysza, ktora chrobotala przez prawie cala noc maczac dajac do zrozumienia, ze spania nie bedzie... do poczytania wkrotce:,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
bogwieco | 2002.09.07 20:48:57 witeczka:)) zawady to zawady:) nikomu nie zycze klotni z davem a pozatym to ta myszka byla mala biala i bezbronna trzym sie...... |