Wpis który komentujesz: | otwieram rano oczy a w nich smutek.od tamtego czasu jak go zobaczylam jakos nie chce mnie opuscic.powraca ciagle i mimo ze niechciany drazy ma dusze.szkoda mi tego co bylo,mialo byc inaczej.mimo zaznanego szczescia dzis zatesknilam.dzis pierwszy raz bylo mi szkoda.pierwszy raz.to straszne.uklul mnie ich widok.fizyczna samotnosc w takich momentach jest wrecz okropna.nie wstydze sie mych mysli,nie boje sie ich,ale nie chce nimi krzywdzic. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |