Wpis który komentujesz: | Nie mam nikogo. Jestem naprawde sama. Tutaj, na miejscu, nie mam zupelnie nikogo. Jest tylko Agata. Oprocz niej- nie ma nikogo. Nie mam, do kogo geby otworzyc, do kogo zadzwonic, z kim sie spotkac. Jestem zupelnie sama... Smutno mi troche. Chociaz nie bardzo. Postanowilam w tym roku ograniczyc szkole do spraw tylko i wylacznie z nia zwiazanych. Zero kontaktow towarzyskich. I tak wlasnie bedzie. Odetne sie od wszystkiego, zeby zdac ladnie mature i dostac sie na studia. Jejku... Smutno mi strasznie i samotnie. Nie, nie potrzebuje jakos szczegolnie ludzi. Ale sama swiadomosc alienacji troche boli. Nie, to nie jest problem. Nie boje sie i wiem, ze pewnego dnia poznam multum nowych, wspanialych ludzi. Ale dzis jeszcze jestem sama. Nie mam w nikim oparcia. Moje zycie pozbawione jest milosci do ludzi i ludzi do mnie. Pustka. Pustka emocjonalna. To straszne. :-( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
skaut | 2002.09.06 20:35:36 trzeba od czasu do czasu ponarzekac... chyba... kaczuszka | 2002.09.06 17:06:42 No wlasnie nikt- a nie o to chodzi? skaut | 2002.09.06 14:39:50 to kto wredy bedzie narzekal? kaczuszka | 2002.09.06 01:39:27 Wszyscy samotni- zrzeszmy sie! ;-)))) k. | 2002.09.06 00:11:25 Zupelnie jakbym siebie czytala ;( Nikogo, zupelnie! szysz | 2002.09.05 21:08:24 chyba Cie rozumiem :( |