Wpis który komentujesz: | telefon. patrze: amdrea - ciesze sie. porozmawiam z nim chwile. "wiesz, dzwonie bo czy moglbys mi pomoc", "jasne" nie na to czekalem. ide ulica. tuz obok nagle "czesc tolo! jak sie ciesze, ze cie widze!!" tez sie ciesze. cieszylem. "dobrze, ze cie widze, bo moja karta graficzna" nie na to czekalem. sprawdzam poczte. oferty, biuletyny, spam. i jedna perelka. otwieram z drzeniem radosci. "czy moglbys mi wydrukowac" reply-to:"wydrukuje" nie na to czekalem. jestem sam. potwornie jak potwor. przyjaciel. on czy ona. dlaczego nie zwroci sie do mnie:"witaj tolo. pomoc w czyms? podobno masz problem". nie mam takiego przyjaciela. na to czekam. tylko ile wytrzymam? staram sie. chce. nie mam. pomocy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tolo | 2002.09.07 02:20:13 informatyka - owszem, praca, zawod... ale moje pasje sa inne i znane... choc nie jestes bez racji ... dziekuje za tak dlugi komentarz :-). srebrna | 2002.09.07 02:12:46 hmm...wiesz,w moim zyciu tez sa ludziee,do kotrych takze i ja zwracam sie tylko zawsze w jednej sprawie np.informatyka,choc to moze byc wszytsko inne,ale po twoim wpisie zastanawialam sie dlacego tak jest? i tak mi przyszlona mysl,ze te osoby po prostu nie rozmawiają o niczym innym-to jest konkretny powód,ze calym ich swiatem jest (byl) komp i czasem mysle ze moze oni nie maja innych tematow...moze sprobuj pomalutku wkraczac na inne tematy,konczyc radykalnie zdania innych o inf.a mowic wiecej o sobie, o waznych rzeczach, o zyciu.....PAMIETAJ OTWRTOSC RODZI OTWARTOSC...troszke cierpliwosci i czasu a zobaczysz efekty...chyba ze nie znam calej sytuacji...w kazdym badz razie - powodzenia...trzymaj sie...trzymaj |