Wpis który komentujesz: | Urząd Pracy, runda 1 Pojechałem sobie z rodzicami rano (było po drodze,0) i wylazłem tuż obok. Patrzę, kolejka wychodzi przed drzwi do gmachu (a okienko jest na 1 piętrze...,0). Ale po chwili zauważyłem, ze zaczęła się przesuwać, i to bardzo szybko. Byłem porządnie zdziwiony, ale wziąłem kartę rejestracyjną, odszedłem na boczek i spokojniutko przepisałem sobie z brudnopisu. Poniewczasie się okazało, że numerki są wydawane tylko na początku pracy urzedu... taka to kolejka... no i musiałem wracać do domu. Na pocieszenie dodać można, że i tak bym się nie zdołał zarejestrować - dokumenty są tylko do wglądu, więc żądają oryginałów, a nie kserokopii. Uh... Jutro druga runda, czekajcie na dalszą część trzymającej w napięciu opowieści!! ;,0) PS: Mam wrażenie, że te plomby na zębach specjalnie są robione jako nietrwałe... #$^&&!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |