Wpis który komentujesz: | Od kilku dni brakuje mi kompletnie jakiejkolwiek motywacji do tego, żeby pracować, do tego, żeby egzystować w ogóle. Jak to cholernie ciężko być dorosłym człowiekiem. Dopiero wkraczam w dorosłość, mam w końcu 22 lata, ale przerażającym jest doświadczać na swej skórze tego co do tej pory znało się jedynie z opowieści starszych, bardziej doświadczonych. Donosicielstwo w pracy, zakłamanie. Przestałem ufać wszystkim już wszystkim pracownikom (poza kobietą, którą kocham,0). Smutne, bo zżyłem się z tymi ludźmi przez cały ten okres kiedy tu pracuję. Teraz ciężko mi nawet spojrzeć im w oczy. Zarząd uważa, że z moją dziewczyną nie robimy nic tylko gadamy i śmiejemy się, Ona jest miła dla wszystkich oprócz mnie no i w ogóle jest "nieźle" :-,0) Nienawidzę jak zapieprzam po 9 godzin dziennie, czasem nawet te 11 i nikt tego nie docenia... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |