Wpis który komentujesz: | Boję się. Boję się, że się rozleci na milion drobnych kawałków... Że zdarzy się to w drodze tam, albo spowrotem, albo w wydziale komunikacji, gdziekolwiek... sceneria nie ma znaczenia, czas gra istotną rolę... c z e k a n i e. W końcu jej chwiejna równowaga pęknie jak bańka mydlana. A ja z dala od epicentrum będę czekał na powiew fali uderzeniowej... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
....srebrna........ | 2002.09.13 10:19:59 ..........j ateż się boję........ |