Wpis który komentujesz: | kochany mis.. zwolnilem sie z pracy, ale jego nie bylo w pociagu kupilem karte i zadzwonilem; okazalo sie, ze zle mnie zrozumial i jedzie innym pocigiem podobno to przez to, ze ostatnio duzo pracuje ze swoimi programami i troche mniej do niego dociera oczywiscie karty zapomnial nic to, ze przypominalem do znudzenia troche sie sfustrowalem, bo dostalem niewysoka wyplate i ogolnie czulem sie srednio mis sie obrazil, ze na niego napadam; powiedzial, ze sie mnie boi poszlismy do parku i pozniej do mnie do domu matka zrobila zdziwione oczy i zaraz zajela sie odkuzaniem ze szczotka, zeby rozladowac energie strasznie dziwnie wygladala i miala zrozpaczone oczy namawialem jednak misia, zeby w ogole wszedl, bo chce matke przyzwyczajac do mysli, ze nie pozbedzie sie misia z mojego zycia ciekawy jestem czy dzis spala.. poszlismy pozniej na mala przechadzke oczywiscie jak sie spedzi w jakims miescie tyle czasu to kazdy kat przynosi wspomnienia wypilismy piwo w pabie i zaczalem roztrzasac klopoty w relacji znajomych mis mnie nie zrozumial nie widzial zwiazku pomiedzy ich relacja, a nasza, ich problemami i naszymi strasznie sie na mnie napalil pytal gdzie chodzilem z chlopcami sie seksic w koncu wyladowalismy w krzaczkach kolo katolickiej szkoly podstawowej hehe, dawno sie nie bawilem w krzaczkach, ostatnio z K4 na szlaku w gorach bylo slychac glosy lamanych galazek i ogolnie czulem, ze wszyscy moga mnie widziec, ale zrobilismy szybki numerek cikawe co matka sobie pomysli jak wezmie moje rzeczy do prania.. pozniej poszlismy na dworzec, bo bylo zimno, a wszystko juz zamykali okazalo sie, ze pani w informacji zle podala misiowi rozklad, bo pociag, ktorym chcial jechac jezdzi tylko w wakacje normalka, mis zawsze mial problem heh kiedys zostawilem go na dworcu i poszedlem do mnie z T2, bo pomylil kartki z godzinami odjazdow autobusow i pociagow i sie spoznil na transport moja siostra przylapala nas wtedy z T2 jak trzymalem reke w jego spodniach z tylu; zdziwiona wyszla nie wiedzac co myslec pani w informacji znalazla misiowi polaczenie z przesiadka w Weglincu; to miasteczko blisko Zgorzelca, blisko niemieckiej granicy coz, sam kiedys jechalem z Jeleniej Gory do Krakowa z przesiadka w Weglincu, ale mis ma troche inne podejscie do mnie ja wole dluzej jechac dowolna trasa, ale nie sterczec na dworcach; zwlaszcza takich jak wroclawski, czy tez poznanski przypomnialo mi sie o pociagu z Gdyni do Jeleniej i poprosilem w informacji, by pani sprawdzila czy nie lepiej jechac z dluga przesiadka we wroclawiu no i okazalo sie, ze mam racje kosztem siedzenia prawie 2 godzin we wroclawiu i 2 min pozniejszego przyjazdu do Jeleniej omija nas krajoznawcza wycieczka az pod niemiecka granice cudowne komputery; w gdansku tez gosc szukal mi polaczenia z gdanska do pily przez poznan; jak poprosilem, zeby poszukal cos przez Slupsk wyjal ksiazke.. ogolnie wrocilem do domu przed 2, ale nie bylo sztabu kryzysowego; dowiem sie pozniej co matka myslala w tym czasie i czy jej sie nie pogorszylo |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |