Wpis który komentujesz: | heh... dwie strony medalu... z jednej - jestem na tej Polibudzie:] zaoczne, ale ważne, że to PG...jest jesień, która z roku na rok lubię coraz bardziej:,0)...mam jeszcze wakacje:,0)...czuję, że nie muszę przed nikim niczego udawać:]...mam kochanego faceta:,0),0),0)...jest ok:,0) ale z drugiej - kochany facet mieszka na drugim końcu polski...nie mam pracy...nudzę się...tęsknię...nieustannie kłócę z ojcem...cały czas odczuwam stres, a w nocy nie mogę spać kombinując co robić by było lepiej...jest źle:( dwie strony medalu? dwie strony życia... potrzeba mi teraz odrobiny szczęścia...tak żebym mogła sobie chociaż w części wszystko ułożyć...a z resztą sobie poradzę...tak tylko troszkę szczęścia...ale skąd je wziąć?:\ czekać, a może szukać? czy ktoś widział gdzieś moje szczęście? wyszło z domu jakiś miesiąc temu i słuch o nim zaginął... rysopis: roztacza wokół siebie niesamowitą aurę, łagodzi konflikty, prostuje życiowe drogi, trzyma się blisko ludzi... uwaga - jest niebezpieczne - może zabić stres i kłopoty; ostatnio widziano je z losem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |