Wpis który komentujesz: | dziwnie jakos jest ostatnio niby jestem w domu ale nie mam na nic czasu i albo sie kloze ze starym albo z NIM.. wogole to wciaz widze znajomych ktorzy zmienili sie starsznie - i to na gorsze.. a moze to tylko takie moje zdanie? minal weekend.. zgadnijcie czasu ile sie z NIM widzialam? moge nawet wyliczyc.. w piatek - najpierw kwadrans jak po mnie do skul przyjechal, pozniej troche w pubie - gdzies z 1,5 godziny. w sobote - okolo 45 minut - tyle co na papierosa i na miasto by cos tam kupic.. dzisiaj - rano - 30 minut.. wieczorem ok. 45 w pubie eh czy ja za duzo wymagam? troche czasu, sam na sam i byloby lepiej a tak? juz sil nie mam znowu.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |