kila
komentarze
Wpis który komentujesz:


jest mi zimno....zaraz ide pod kocyk.dzisiaj wrocilam od Łukaszka, bylo super. pojechalam do Niego w piotek, rano jak bylam w gdansku to jeszcze spotkalam sie z Oliwko, koleznako z kursu angielskiego(poznalam w tym roku jak przygotowywalam sie na egzaminy wstepne,0). potem pojechalam po Łukaszka pod szkole, niestety jeden tramwaj mi uciekl ale zdozylam na styk..;P:D. byl troche niewsosie...no ale spoko, nie bylo tak zle.pojechalismy do niego, wieczorem pojechalismy na mlodziezowe,,,,,dosc glodni, bo bez obiadu, potem w drodze powrotnej skoczylismy do Mcdonalda....mniami...no generalnie dzionek byl sweedi, nie ma to jak piotek 13-tego...hehe:D.w sobote wstalam jako ostatnia...-spioch...;P
sniadanko te sprawy, fajnie bylo, choc troche sie dziwnie poczotkowo czulam, jego mama juz tak troche znam, ale tate widzialam wczesniej tylko raz, wiec jakos tak ...ale bylo spoko..dosc wesolo, mmilo(ah co bede pisac ...wiadomo looz,0). w ogole ja w domu raczej nie jem sniadan, a jak jem to BARDZO rzadko z rodzicami bo zazwyczaj jem u siebie w pokoju a u Łukasza wszyscy jedzo razem( to mile,0):D.calo sobote przesiedzielismy w domu...ale i tak fajnie bylo, zapomnialam wspomniec ze Łukasz jest/byl troche podziebiony, nawet dosc mocno, wiec spacer moze nie bylby wskazany, tymbardziej ze bylo dosc zimno i padal co chwile deszcz.wiec w sobote mialam wracac na mlodziezowe...ale Łukasz chcial zebym zostala..ja chcialam ale nie bylam pewna, czy to nie bedzie za duzo jak na pierwszy raz(nie chcialam zeby Jego rodzice przezyli szok,0)....no wyszlo tak ze zostalam jeszcze jeden dzien i tez bylo super, super.
wieczorem z soboty na niedz siedzielismy dosc dlugo, wszyscy juz poszli spac....i bylo fajnie,,,,EXTRA.rano jak sie obudzilam poczulam laskotanie na nosie....i zobaczylam Jego.....hmm...zawsze moge sie tak budzic...i widziec Jego usmiechnieto twarz!!!!!!:D:D:D
raz byla mala wpada jak Jego mama weszla gdy byla "buzka"..no niby nic takiego , ale jakos dziwnie bylo.;P....potem dostalismy ciastka, w ogole Jego mama nas rozpieszczala maxymalnie:D. i nawet nie musialam jechac busem, bo razem z mamo odwiozl mnie na dworzec.mam ze sobo tez kilka zdjec jak Łukasz byl maly....slodziutkie...mamie tez sie podobaly, tylko powiedziala, ze moglby troche przytyc....by Muu pasowalo....tak jak gdy byl malutki.:,0).
no i tu sie Łukasz zdziwi bo moi rodzice nic sie nie pytali, tyle co ja sie pytalam mamy czy tata byl zly albo czy cos mowil, no ale nic nie mowil i o nic sie nie pytali, rzadko sie o cos pytajo, tak samo jak so wyjazdy jakies to pytajo sie jak bylo ja mowie ze fajnie i koniec rozmowy...dziwne ale tak jest, troche zaluje ze tak jest, bo ...to jest troche dziwne, no ale coz.moze jutro sie cos spytajo, a moze nie, wole na to nie liczyc. tata na pewno nie zapyta, zreszto co mialabym muu powiedziec, mamie cos tam moge opowiedziec, ale tez nie za duzo, wiec no coz:(.
jak wrocilam do domu zadzwonil Łukasz i sie dowiedzialam dlaczego Jego mama byla pozniej troche smutna, ale nie bede tu o tym pisala. w kazdym razie bede sie o nio modlic!!!.....jest naprawde fajna kobietka:,0). nie chcialam za duzo mowic Łukaszowi przez telefon bo nie lubie jak rodzice sluchajo.....jak gadam z kumpelo, a co dopiero jak rozmawiam z moim ukochnym...
aha no i jeszcze dalismy prezenty Scypkowi....zeszyt....no narazie tylko pozkazalismy a dzisiaj byl tunning.....bokserki(ode mnie,0), ktore okazaly sie za male :(łeeee.., i szczypiorek (od Łukaszka,0) w proszku.........hehe:,0)

**************************************************************************************************************

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kila | 2002.09.16 10:47:59
;P.....heh...:D

zielonooka | 2002.09.16 01:39:30

hmmmmmmm boxerki za male??:P w jakim sensie????????:PPPPPP fajny wyjazd:))) a i podobaja mi sie slowa"sluchajo" buahahaha jak to smiesznie brzmi:PPPP moja mamolina sluchajo mnie jak sie smiejo:PPPPPPPPP buhahahaahahaha ale rzeznia:PPPP naro