flatline
komentarze
Wpis który komentujesz:

'Moneta potoczyła się po blacie, ...


... zabrzęczała, znikła w jakiejś szczelinie. Umieram, pomyślał, w każdym razie śmierć musi wyglądać podobnie. Ogarnął go paniczny strach. Chciał coś powiedzieć, lecz usta nie poruszyły się. Pojmany w ciszy. Tylko nie to, pomyślał.
    [...]
    To znowu mi sie przydarza.
    Wózek z parasolem rozpadł się w wirujacym słonecznym pyle. Molekuły. Widział bezbronne cząsteczki bez właściwości, trzepoczące w jałowym powietrzu, drgające w strumieniach popołudniowego słońca. Widział rzeczy jak gdyby na przestrzał, patrzył przez drzewa, przez pagórki i przez niebo. Widział jak wózek z parasolem rozsypuje się wraz ze sprzedawcą, kasą, beczką lemoniady, pojemnikiem na colę i ciemne piwo, skrzynką z lodami, opiekaczami do hot-dogów, tubkami musztardy, rzędami okrągłych, cieżkich metalowych pokryw, osłaniających bańki z bitą śmietaną i napojami.
    Zauważył jakiś papierek leżący tuż przy jego ręce. Rozwarł dłoń, przykrył świstek, pochwycił i podniósł do oczu. Wykaligrafowany napis: L E M O N I A D A.
    [...]
    Włożył rękę do kieszeni i wymacał metalową kasetkę. Przystanął, otworzył skrzyneczkę, spojrzał na karteczki, które już od dawna tam spoczywały. Dołożył jeszcze jedną.
    Razem sześć.
    Sześć razy.'
        [PKD, Czas poza Czasem]
 


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
niten | 2002.09.17 11:22:20
........ "zasłuchałam się" jakby fragmenty tego co zamieściłeś dochodziły z głośnika radia ...... zimny, smutny poranek .......