milczekbunny
komentarze
Wpis który komentujesz:

"Chociaz samce wciaz trzymaja sie razem - ten instynkt stadny baranow to cecha Caprinae (kozo-antylop - przyp. MB,0) - juz pokrywaja sie nawzajem, zarowno dla zaznaczenia swojej przewagi, jak i w celach seksualnych; posrod owiec i koz mlode samce i samice sa do siebie calkiem podobne i nasladuja swoje zachowanie, totez barany moga je mylic, traktujac wszystkie podlegle sobie zwierzeta podobnie. U kilku obserwujemy dziwaczne zachowanie (dotychczas nieopisane,0), ktore G.S. (George Schaller - zoolog,0) nazywa "pocieraniem zadu", gdyz jeden samiec pociera pyskiem o zad drugiego. W bliskosci samicy samiec "kopie" - macha noga w jej kierunku, co wyglada jak krok wstepny przed pokryciem, a moze rowniez sluzyc ukazaniu w pelnej krasie jego pieknych cetek. Zanurza tez pysk w jej strumieniu moczu, jakby chcac sie dowiedziec, czy samica jest w rui, i podniecony lize swojego penisa. Ale blekitne owce nie posuwaja sie do praktyk przyjetych przez markhury z Pakistanu i dziekie kozy (przodkowie koz domowych, wystepuja od Pakistanu po Grecje,0), ktorych samce biora penis do pyska, obficie oddaja mocz i wypluwaja go na siebie; broda kozla dobrze mu sluzy w tym celu, tworzac cos w rodzaju nasiaknietej moczem gabki, rozsiewajacej charakterystyczny ostry zapach, z ktorego znane sa kozly." - "Sniezna pantera" Peter Matthiessen 1978 (National Book Award 1980,0)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)