Wpis który komentujesz: | Mam wrazenie, ze czego nie dotkne to spieprze. A juz na pewno spieprze, jesli ta rzecz jest podlaczona do pradu. Nie mam sily, naprawde teraz juz mnie oslabilo. Wczoraj po raz pierwszy w tym roku wlaczylam jedyny moj ukochany, ratunek w zimie, grzejnik olejowy. Zrobilo sie milutko, wiec uznalam, ze zostawie go wlaczony na noc. Slowo stalo sie cialem, juz sobie przysypialam, gdy w ciemnosci slysze dzwiek: dibidibiDUP!. I smrod. Grzejnik wysiadl. Na dobre. Moje jedyne zrodlo ciepla. Przeciez nawet go nie dotykalam. Dlaczego ja, dlaczego mnie sie to wciaz zdarza? - Pozyczylam od kolegi laptopa, jakiegos sprowadzonego z dalekich krajow, niekompatybilnego ogolnie. I co? Zaraz jak go przynioslam do siebie, ladowarka sie spalila. Nikomu sie nie spalila, czekala az ja ja wezme do reki. - Budowa kolo mojego domu zrobila takie spiecie, ze wysiadly WSZYSTKIE urzadzenia podlaczone do pradu w okolicy. Moje tyz. - Pralka, zanim jej nie wzielam, dzialala ok. U mnie zrobila spiecie i zaczela sie zachowywac w sposob wielce ekscentryczny. I tak jedno w drugie. Nie znam sie na elektryce i nic nie potrafie naprawic. A cala instalacja u mnie jest dzielem nawiedzonego elektryka - amatora ze sklonnosciami samobojczymi. Puszki, na ten przyklad, mam co pol metra. Po co? Zapowiada sie dluga, ciezka zima. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
irish_coffe | 2002.09.26 16:38:31 Nie wiem czy pocieszy Cię fakt, że niektórzy inni (hmmmhmmm...) maj± np szcze¶cie do zalewania wszystkiego wod±, herbat± czy kaw± :) bez kolejno¶ci alfabetycznej: nowiu¶kiej cyfry+, kochanego laptopa, mieszkania s±siada, laptopa po raz drugi, s±siada po raz drugi, łazienki (s±siadowi się upiekło)... a co ja będe wymieniała, było tego oj.... |