Wpis który komentujesz: | Rzucanie palenia jest prawie identyczne do rozstania ze stalym partnerem. I jedno i drugie tak naprawde nie jest niezbedne, zeby zyc, ale to przyzwyczajenie... Brakuje drobnych rzeczy, ktore byly, ktore sie robilo, a juz ich nie ma. To najbardziej boli i przeszkadza. Nie jakies wielkie rzeczy, ale koniecznosc rezygnowania z nawykow. No, patrzac pod tym katem, to papierosy byly ze mna 7 lat. Dluuugi zwiazek. Najdluzszy. Bede tesknic. Nie wyobrazam sobie piwa bez papierosa. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
leninowa | 2002.10.02 13:42:56 ja właśnie zawsze miałam ten problem, że każda rezygnacja z palenia musiałaby byłaby równoznaczna z rezygnacją z piwa(alkoholu); ygh, życie... hyh |