Wpis który komentujesz: | Jezdem nieszczesliwa :( Studia sie zaczely. Mam w grupie same laski i 3 kolesi. Te laski sa tak razaco normalne. Zero wykrecenia ani w pozytywna ani negatywna strone. One zyja w swiecie gdzie wiekszosc czasu uczy sie albo oglada telewizje. Mysla o swojej karierze zakladaniu rodziny i zyja dokladnie tak jak chcieliby ich rodzice. To nei jest mooj swiat i moje zajawki. Nie mam z nimi nic wspolnego. Musze na sile nawiazywac z nimi jakies kontakty. Nie chce :( Po tych wakacjach nie umiem myslec. Nie umiem skupic uwagi nawet na lekcji organizacyjnej. Dzisiaj wracajac po 5 zajeciach spalam w autobusie, mimo ze wszystko co robilismy to byly lekcje organizacyjne albo jakies luzne tematy. Czuje sie po prostu niewyobrazalnie zjebana, po 2 dniach chodzenia tam, nawet nie nauki. Jak pomysle o sesji juz sie boje i to jak. Panicznie. Czeka mnie jakis hardcore, ktory niektorzy porownuja do matury. Nie wiadomo ile nauki, straconych wieczorow, zjedzonych tabletek od bolu glowy, wypitych kaw. Ja nie chce!!! Ja wogole nie chce tam chodzic !! Oddajcie mi moje wakacje! Teraz jak to pisze to placze ! Czemu ja nie poszlam na wshe gdzie chodza fajni ludzie i jest luzniej bo placa! Tylko musze siedziec na tym uniwerku gdzie jest tak przygnebiajaco i panuje atmosfera mozgow. Ja nie jestem zadnym mozgiem, zadna intelektualistka, ja nie chce byc dorosla !:(((( :((( |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |