Wpis który komentujesz: | a co kurcze..no co co ja poradze sznasa? nie trudno moze bede kiedys zalowac swoich decyzji ale dlaczego mam robic teraz cos wbrew sobie? po co nie rozummiem moze wielu rzeczy moze za krotko zyje wole siedziec w domu jak robic cos na cholerny przymus 'zeby potem nie zalowac'... kurde powiem to jako chyba kolejna setna/milionowa/kazda osoba - dlaczego zycie jest takie? ZAWSze wszystko pod gore... wiem ze bredze i marudze i narzekam na kazdym kroku i ze sie zale i.. ale wszystko sie we mnie gotuje... wole cierpiec ale przedtem byc szczesliwa choc raz ale w pelni |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |