Wpis który komentujesz: | heh oto jestem po kolejnym ciezkim dniu w popierdolonej szkole ;((( odpierdolilismy razem z klasa jakies przedstawienie na Dzien Jezykow obcych jaka to byla masakra ze nie wiem ale coz poradzic 3a zyc dalej... ..po tym poszlismy do knajpy opic sukces i bylo calkiem calkiem jestem w szoku jak ta klasa siem zintegrowala niemozliwe stalo siem prawdziwym... fajnie... w moim zwiazku nastapil koniec wreszcie sie uwolnilem ale wielki zal w sercu pozostal ot tak...nic nie trwa wiecznie...a to trwalo prawie wiecznie.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ndw | 2002.10.24 21:05:21 ja normalnie pierdziele ...taka zmeczona jestem nieziemsko...wrocilam z e szkoly wlasnie>>>>> hmmy...prawdza czasem kole w oczy...wszystko co zaczyna sie gdzies musi miec kres...3maj sie-nie jest latwo...:* |