Wpis który komentujesz: | UUUUŁŁŁŁAAAAAAACHCHCHCH !!!!!!! Wypocząłęm sobie :P W nocy z poniedziału na wtorek spałem jedyne 12 godzin !!!!!!! Chciałbym tak częsciej. Bez żadnych zakłuceń w postaci budzików czy hałasujących współlokatorów. Heh. Ale żadko to się zdarza, ale się zdarza :D. A teraz czas na fajniejsze. CHYBA BĘDĘ W TELEWIZJI !!! Tzn. przynajniej mój głos. A to dlatego, że właśnie zdarzyła mi się parę godzin temu taka o to historyjka... Czytam sobie książkę (dokładniej "Muzyka duszy" T. Pratchett'a,0), gdy nagle rozlega się elektroniczna symulacja dzwonka produkowana przez domofon. Oczywiście radośnie porzucam książkę i w podskokach biegnę do domofonu z nadzieją, że: 1,0) może jacyś niezapowiedziani goście, 2,0) albo ulotki (może jakaś promocja :P,0), 3,0) albo wygrałem jakąś nagrodę !?! Okazało się, że była to modyfikacja pkt. 1. Rozmowa przez domofon przebiegała mniej więcej tak (bardziej mniej,0): Ja: Słucham ? Ktoś: (mówi płaczliwym, kobiecym głosem, może zapchane zatoki ?,0) Ja z programu "Zerwane więzi". Ktoś chciałby pana przeprosić. Ja: - pomyślałem - Że co ??? Z nikim aż tak się nie pogryzłem, a jeżeli już to już dawno doszedłem z taką osobą do porozumienia. Ostatnio (kilka lat,0) nikt z jakimś sumieniem, bo chyba jest potrzebne sumienie żeby przeprosić, mmnie w ..uja nie zrobił. Więc to w 99,99% pomyłka. - powiedziałem - To chyba pomyłka. Ktoś: No chyba nie podali nam złych danych/adresu/namiarów (nie pamiętam co tam pani bąknęła,0). Ja: To może mi pani powie o kogo pani chodzi, albo może pani pomyliła adresy ? Ktoś: mrumrummrumprofesorXXXXXXXXX(nie podam do publicznych wiadomości,0)mrumrumrumrum. (jakieś dąsanie się nie zrozumiałe dla mnie,0) mrumrumrumrumToPójdzieJutroWProgramieNaPolsaciemrumrumrumrum. KONIEC. Domofon automatycznie rozłącza po pewnym czasie. Odłożyłem słuchawkę, ale nie zadzwonili jeszcze raz :\. Koniec rozmowy był taki, że chyba mi nie uwieżyli ?!? Ale ja się nie przejmuje. Może nawet na tym zarobie ? Tylko potrzebuje porady prawnej. Bo jeżeli wyemitują tą rozmowę, może nawet pokażą domofon i okna :P, to chyba powinni się spytać o moją zgodę na wyemitowanie mojej wypowiedzi. Przecież to nie reportaż, czy jakiś wywiad na ulicy, ala "Proszę parę słów na temat krów". Nie byłem w miejscu publicznym. To może będę mógł ich pozwać i wydusić z nich forsę :D (cuda się zdarzają,0) Ale się rozpisałem. Jutro otrzęsiny :P Będę trząsł kotami :P |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
niten | 2002.10.25 14:25:04 :)))) dobre, dziś to obejrzę ;) ndw | 2002.10.25 12:13:45 abuahaha.na prawie to ja sie nie znam ale bym probwala;D |