Wpis który komentujesz: | przywiej mocno wiatr zabijam się w Twój zapach tam widzisz małe dzieci biegają po trawniku ktoś ścina drzewo niby dzień niby noc śpijmy pływajmy w szeptach snów zabiorę to wszystko ze sobą tam gdzie nie ma jasnych gwiazd ktoś powiedział że góry to wolność pamiętasz szczyt samotnej jesiennej góry jeszcze niedawno tak mocno i głęboko wczoraj wraca na różowym prześcieradle śmiech nieporadności znów chciałabym zasnąć w dymie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |