Wpis który komentujesz: | Cosmopolitician... Patrze..., wbijam slepia w monitor i siedze w bezruchu. Niczego nie potrafie wymyslec, niczego... Wciaz mam doglebna pustke, brak motywacji... brak checi. To nie tak, ze ogarnelo mnie lenistwo... po prostu nie cieszy mnie to, co robie, a poza tym... chce mi sie? spac? milosci? sex'u? poduszki? spokoju? halasu? slonca? deszczu? taki nielad myslowy... porozwalane wszystko. Kazdy dzien jest malowniczy... Przestaje byc kiedy sie budze... wychodze z lozeczka i jade w autku ze swiadomoscia, ze wiem gdzie jade... kogo spotkam..., z kim sie przywitam... jak bedzie...? Barwy nocy sa lepsze od kolorystyki dnia... Ciesze sie tym, co mam... Los jest dla mnie i tak laskawy... igram z nim... a on mnie nie zauwaza... widocznie jest wpatrzony w barwy i kolorystyke innych zloczyncow... Spojrz na mnie przez chwile... pobaw sie ze mna... Zresetuj wszystko i zacznij od nowa... lub... zakoncz |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
poziomka | 2002.11.20 02:15:34 wróc...albo zabierz mnie ze sob± broken | 2002.11.02 16:01:00 hey.. cmok.:* milo ze piszesz. :) |