Wpis który komentujesz: | Jest u nas... ..jeden taki ciekawy pub w ktorym odbywaja sie fajne koncerty, przychodza tam przewaznie 20-30 latkowie... ..ostatnio zrobili imprezke imreze z lat PRL'owskich.. ..wszystko na kartki, muzyka z tamych lat.. ludzie poprzebierani, pelno plakatow..zabawnie bylo gdy kazdy do kazdego mowil towarzyszu...:,0) a w pubie tyle ludzi ze nie bylo gdzie stac..a co dopiero usiasc... nastepne bedzie swieto duchow:,0),0),0) w pracy beznadzieja.... ledwie moglam sie wyrobic z praca, a teraz mi jeszcze dolozyli tyle ze nie wyobrazam sobie konca miesiaca, a to przeciez tuz tuz... zaczyam uwielbiac popoludniowe zmiany... kiedy nie ma kierownikow, ludzie mniej dzwonia, siedzimy we cztery i spokojnie nadrabiamy zaleglosci... nie ma czasu na odpoczynek.. a kierownik.. dostal juz do glowy... conajmiej co 3 dzien ktos przez niego ryczy.... mam na niego takiego nerwa.. w ogole najlepiej sie do niego nie odzywac... a od listopada znow chca u nas robic zmiany jakies... juz mam dosyc zmieniania pokojow co miesiac... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ndw | 2002.10.29 19:10:30 znow praca;> |