ai
komentarze
Wpis który komentujesz:

::garnitury dwa::

dzisiejszy dzien byl troche zakrecony. Bylem w mojej podstawowce zalatwic pewna sprawe i przy okazji po siostre i gdy czekalem na nia na lawce przed szkola, to powrocily wspomnienia, patrzylem na drzewa ktore rosly wokol, piekne byly to trzeba przyznac. Razem z siotra poszedlem odwiedzic babcie, babcie poczestowala nas lodem, dala cos do jedzenia i zadawala mi kilka pytan miedzy innymi to czy mam dziwczyne, powiedzialem ze nie, a babcia na to: myslalam ze moze jakies weselicho sie szykuje. Tak babciu szykuje sie tylko, ze ja bede w garniturze i moja druga polowa tez! W domu cale popoludnie az do wieczora, segregowalem rozne szpargaly ktore chce zabrac ze soba do wawy. wieczorem ojciec wrocil z pracy, ledwo wszedl w drzwi juz zaczal drzec morde do mamy w koncu skonczyl. za jakis czas mama mu powiedziala ze kolesie ktorzy byli wczoraj do chorej pralki to nie uzdrowili jej zbytnio, a ojciec znowu zaczal drzec morde. Kurwa w takich chwilach wiem ze juz mam to z glowy i nie musze codziennie patrzec na jego ryj. szmaciarz pierdolony. nienawidze go, naprawde nienawidze!!! Chcialem sobie skleic buciora, wzialem super gluta, nie chcial leciec, po szpilke nie chcialo mi sie leciec, wiec postanowilem odkrecic nakretke, to byl blad. gdy sciskalem buta by klej zlapal nie zauwazylem, ze w tym czasie moje palce razem z tubka staja sie jednoscia. Odklejalem palec powoli, by skora mi nie zostala. tak wiec wynik koncowy jest taki ze but sklejony i palce tez :,0),0),0) no a poznym juz wieczorem chcialem z wlasnej nieprzymuszonej woli pozmywac i tak sie spieszylem (oczywiscie chcialem leciec na neta i wepchac sie przed siore,0) zmywajac ostatni garnek, ze rozcialem sobie dosc mocno palec :( No dobra, dosyc juz na dzis, ide spac.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)