Wpis który komentujesz: | gdzieś pomiędzy światłem uśmiechu a jasnością dnia natchnienie się zgubiło wiem, że gdzieś czeka cicho i spokojnie efemeryczne stworzenie owo z główką o nadgarstek wdzięcznie wspartą i oczami mrocznymi niczym głębie nieprzeniknione kosmosu lecz nie patrzy w moją stronę i znalezionym być nie chce kapryśny to władca czy też może gość nieśmiały spłoszony hałasem radości? i sama już nie wiem czy łask mam pragnąć owej istoty czy chować się przed jej wzrokiem zgubnym, który w światy nieistniejące dusze mi na powrót porwie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
qqmaq | 2002.11.03 09:23:40 ale to widzocznie taka pogoda mi sie gdzies tez na chwile zgubilo to natchnienie ;)))) no ale w koncu to naturalene ;)))) iii ooo wraca ;) smutnapanna | 2002.11.01 21:09:50 dzięki za życzenia powrotu do formy :-))) mam nadzieje ze będzie szybki no i dzięki za pochwały haha cezz | 2002.11.01 18:41:07 ładnie piszesz. chcialabym zebys jednak miala natchnienie. |