Wpis który komentujesz: | Cmetarze.. cmetarze... mnostwo swieczek ludzi i ta atmosfera. otoz potracilismy kota... tak moja nieodpowiedzailna mama potracila kota co znacznie opoznilo cala wyprawe. karolina zatrzymaja ekspedycje, pozdbierala kota z drogi, ulozyla w aucie i nakazla gazem jechac do wujka. tak na oko to kot mial wybita lape, tyle umiala ocenic karolina. wujek nastawil kocia lape, po czym odniosl kota do sasiadow, ktorzy obiecali się nim zaopiekowac, kot okazal sie kotka i otrzymal imie PCGKWCNJ/PO CO GLUPI KOCIE WCHODZIŁES NA JEZDNIE/ jak na razie pracujemy nad skrutem od tego imienia. koniec przekazu. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |