Wpis który komentujesz: | 2lazy2die ogłasza wiersz genialny, wiersz Darka Foksa, wiersz, który już niedługo zostanie opublikowany w nowym zbiorze wierszy Darka Foksa: Darek Foks Wiersz polski średniej długości Zamknięty w sobie, chodzę ze spuszczoną głową. Skacowane siedemnastki rozglądają się za czymś do picia. I mówią: „Zamknięty w sobie, chodzisz ze spuszczoną głową, a my, skacowane siedemnastki, rozglądamy się za czymś do picia”. Ze spuszczoną głową, powoli podchodzę do lodówki. Skacowana siedemnastka, co ma na imię Ewa, mówi, że ze spuszczoną głową, powoli do lodówki podchodzę za wolno. Powoli? Za wolno? Więc chcesz tego niemca, czy go nie chcesz? Pytam po cichu, bo raczej wcześnie jest. Niemiec o świcie, blaskiem żarówki wyrwany z resztek mroku, wygląda z grubsza jak dorodna kiełbasa z wąsami, bo okolica obfituje w kucharzy, którzy skacowane siedemnastki mają za nic. Niemiec w butelce nazywa się Browar Tutejszy. Wąsy ma, bo nać. Kapsel zdejmuję. Już bez hełmu podaję skacowanej siedemnastce i kończę opowieść o sprzedawczyni, która przestała mnie kochać, bo wszedłem do sklepu z synem, a nigdy wcześniej nie widziała mnie z synem, co chodzi do drugiej klasy. Skacowana siedemnastka niemcem pokrzepiona mówi, że ona nigdy nie przestanie mnie kochać (chyba jednak ma na imię Małgorzata,0), nawet gdybym wszedł do jej sklepu z synem syna i bratem żony. Amerykanem się zaciąga, niemca podając bezimiennej koleżance. Rusek tymczasem niszczy tapicerkę w taksówce, bo się wylał. Nasz menedżer ds. ruska przeprasza tymczasowego kolegę taksówkarza i prosi, żeby jak najprędzej zawrócił do tymczasowego sklepu z ruskami, w którym po godzinach sprzedaje ta, co tymczasowo mnie nie kocha. Skacowane siedemnastki zawijają się w koc z tymczasowym kolegą gitarzystą. Tymczasowy kolega perkusista wciąż w taksówce. Niemca dopijam, amerykana dopalam i lodówkę, co po oczach wali, delikatnie zamykam. Zamknięty w sobie, chodzę ze spuszczoną głową. 17 września 2002 |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ireo | 2002.11.03 16:51:25 a mnie się podoba i cudne jest :-)) JASNA_ | 2002.11.02 09:16:58 hm, dlaczego myślę, że pan poeta zainscenizował, wyreżyserował i opisał co wymyślił, a może i przeżył ? Wrażliwy frustrat po niewczasie. Nie wzruszył mnie i nie czuję tu poezji.. Nina | 2002.11.02 05:59:32 niezly wiersz i niezly pomysl, niezle opisane. tylko jakos nie wiedziec czemu w ogole mi sie to z poezja nie kojarzy. no, ale kwestia gustu.. |