spinka
komentarze
Wpis który komentujesz:

Sama juz nie wiem co jest nie tak...Moze to we mnie tkwi przyczyna calego zla.Dlaczego? Co robie zle? Gdzie był ten błąd?Nieumiejetnosc zauwazania i przyznawania sie do bledow jest chyba jednak bardzo rozpowszechniona choroba...
Sa chwile gdy po prostu odechciewa mi sie wszystkiego, wszystkiego...Za duzo rzeczy stało sie czarnymi, za duzo spraw powedrowalo jakims tajemnym nieprzychylnym mi torem.
I ta bezradnosc, no bo co ja w koncu moge.Tylko zyc dalej i sie nie przejmowac, ale tak sie nie da po prostu.
Kurcze! Przeciez nic takiego sie nie stało.A jedank stało sie zbyt dużo jak na moje siły.Zamiast sie leczyc, zapadam w te potworną chorobe coraz bardziej.
Słowa są jak norze. Nie. Sa o wiele gorsze. Są jak plastikowa łopatka.
Teraz w ogole zaczynam miec wyrzuty, ze kogokolwiek probuje oskarzac...To jest po prostu przykre gdy tak nagle traci sie kontakt z przyjaciólką, która była ci tak bliska. Moze przyjaźn to w ogole abstrakcja tak jak i szczescie i te inne "wielkie slowa".
Koniec

i bomba
kto to czytał ten Trąba!

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)