Wpis który komentujesz: | W miedzy czasie pojawilo sie tyle roznych mysli, ktore chcialam spisac, ze az boje sie zaczac. Bo pewnie zapomne o polowie. A nie chce, bo bardzo mi sie podobaly. Przede wszystkim 'Samotnosc w sieci' ciagle nawiazuje do mojego obecnego zycia. Bylo juz o glodowce. Teraz jest i o milosci tak, jak wlasnie ja o niej mysle - co z reszta pisalam w poprzednim wpisie. Nie powstrzymam sie od zacytowania tu tego, co przeczytalam: To ma byc przyjazn. Nie milosc! (...,0) Nie chciala zadnej milosci. Milosc ma wpisane w siebie cierpienie. Nieuniknione, chociazby przy rozstaniach. (...,0) Przyjazn - nie. Milosc moze istniec i trwac nieodwzajemniona. Przyjazn - nigdy. Milosc jest pelna pychy, egoizmu, zachlannosci i niewdziecznosci. Nie uznaje zaslug i nie rozdaje dyplomow. Przyjazn poza tym jest niezwykle rzadko koncem milosci. To nie ma byc zadna milosc! Co najwyzej asymptotyczny zwiazek. Ma ich zblizac nieustannie, ale nigdy nagrodzic dotykiem. Nie kocha go przeciez! To tylko fascynacja (...,0). Poza tym on jest wirtualny. Nie mozna z nim ot tak, zgrzeszyc Wlasnie tak... Znow trafilam do Traktu. Siedzialam jakis czas sama i spotkalo mnie cos niesamowitego. Zaraz po wejsciu, gdy usiadlam juz z kawa przy stoliku, zobaczylam obok mnie siedzacego mezczyzne rozmawiajacego z jakas starsza kobieta. Moze jego matka? Jesli tak, gratuluje Panu mamy. Pierwsze skojarzenie - to Jakub, glowny bohater 'Samotnosci w...' To, jak trzyma papierosa, w jaki sposob rozmawia z kobieta - jakby na swiecie nie bylo nic poza nia. Pelna uwaga, patrzyl jej na usta, choc nie bylo w tym nic erotycznego. Dziwnie na mnie patrzyl. Tak, jakby wiedzial, ze ja wiem. Chcialam go poznac. Niestety starsza pani zaraz chciala isc, a on poslusznie wyszedl za nia. Chyba nieczesto spotyka sie postaci z ksiazek? :,0) P. powiedzial mi dzis, ze moje wlosy ladnie pachna. Czestowal mnie mandarynkami, rozsmieszal w trakcie wybitnie nieciekawego wykladu. To bylo mile. To bylo dziwne. Czulam dreszcz, gdy to powiedzial. Czulam sie winna, jakbym zrobila cos zlego tylko dlatego, ze uslyszalam jego slowa. A to po prostu bylo mile. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
. | 2002.11.07 00:32:23 Czy Miłosć nie powinna być właśnie taka jaka jest przyjaźń, a nie taka jaka jest miłość? O to w niej powinno chodzić. A jak do tej pory z reguły miłość jest końcem przyjaźni... |