Wpis który komentujesz: | Nie mówcie mi nic. Nie chcę słyszeć ani szeptów, ani pełnych zdań. Wybaczcie moim uczuciom, wybaczcie mi, że nie potrafię nic z tym zrobić! Krzyczę po cichu, śpiewam bez słów, milczę we łzach. Czasem staję na parapecie i udaję że myję okna – spoglądam w dół i myślę: „jak by to było”...Schodzę bardzo szybko – okna zimą myje się w tempie trzepoczących skrzydełek kolibra. Bardzo szybko ;,0) Tylko proszę...nie mówcie już nic – nie dawajcie rad i tak zrobię co zechcę, nie popędzajcie i nie spowalniajcie, nie mówcie jaki jest świat i jacy są ludzie. Nie szukajcie dziury w całym i nie mówcie więcej niż sami wiecie. Tyle postulatów a tam mało do zaoferowania. ADRESAT : nieznany |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dwochnaturkolizja | 2002.11.05 22:52:08 ja nie weim nic. szysz | 2002.11.05 21:07:51 mialam cos powiedziec .. ale moze masz racje .. nie bede mowic wiecej niz sama wiem |