Wpis który komentujesz: | nie nie nie:( jednak jestem chora.ej no nie ma tak. szary zwykly dzien ktorego polowe przespalam.nic nie sie nie chcialo.na gg jestem coraz rzadziej dostepna.nie ma mnie-trudno.ale nikogo nie obchodzi czemu i co w tym czasie sie ze mna dzieje.wiem wiem jestem po czesci winna.ale nie boli.wiec olac. sie zastanawialam czemu z reguly glupie kawalki kojarza mi sie z najlepszymi chwilami mojego zycia.dzis wlasnie polecial w tv peja.przed oczami odrazu mialam tamten koncert i Jego.tak blisko i jednoczesnie tak daleko.a pomiedzy tym wszystkim znak zapytania.bla bla.dobra stop.odcinam sie.nie chce myslec.nie chce czuc.nie chce pisac.ale nie umiem nie chciec.to mialo tyczyc sie tylko jednego aspektu mojego zycia.w tym momencie jestem naiwna lub optymistyczna do bolu.czy to nie to samo?bardzo sie zmienilam przez ostatni rok. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |