Wpis który komentujesz: | czytam Whartona... w sumie to identyfikuje sie troche z narratorem, motyle tez odgrywaja u mnie w zyciu dosyc wazna role. nie bede sie rozwodzic dlaczego... "A juz jeden motyl potrafi nadac zyciu sens"... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
SilverCup | 2002.11.09 20:07:04 a co to Wharton? Kasiulka | 2002.11.08 18:38:53 a którego Whartona? A. ty wredny okrutniku... nie mam już siły, ne mam siły, chcę pożyć a nie zaliczać pieprzone konkursy... Kasiulka | 2002.11.08 18:38:51 a którego Whartona? A. ty wredny okrutniku... nie mam już siły, ne mam siły, chcę pożyć a nie zaliczać pieprzone konkursy... blah | 2002.11.07 01:56:58 fuj a czemu komentarsze nie dzialaja?? |