fiona
komentarze
Wpis który komentujesz:

patrze na twarze ludzi mijajacych mnie na ulicy, a w ich oczach odbicie bolu, cierpienia i zgryzoty.. "nie ufaj nikomu, wracjaj szybko do domu, nikomu nie patrz w oczy i o nic nie pytaj.. nie boj sie patrzec na niebo.."-wydaja sie mamrotac ich nieme usta.. ale czymze sa te wszystkie problemy?? czy to nie oni sami, ci biedacy, ktorych pozycja na tym swiecie powinna wzbudzac szczere wspolczucie, bardzo starannie tworzyli sobie to pieklo za zycia sami?? nic nie ma prawa bytu w niczyim osobistym zyciu, zanim tez ktos sie z tym nie pogodzi.. albo gorzej.. zanim sam tej niecnej roslinki pracowicie nie zasieje,starannie ugrzezajac ziemie dookola.. do kogo wiec moga miec pretensje?? czyzby bog ich pokaral?? byloby latwo.. zwalic wszystko na istote, do ktorej nikt nie ma dostepu, ktorej istnienie moze byc podwazone bez zbednego wysilku.. prawdziwie trudne jest jednak spojrzenie w oczy zaistnialym sytuacja i wlasnoreczne ich rozwiazanie.. jeszcze raz wracajac do watku ze zycie jest takie jakim je tworzymy.. moze byc uslane rozami.. moze byc pelne cierni.. wytlumaczenia szukaj w samym sobie..


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)