Wpis który komentujesz: | Mój mężczyzna słusznie mnie zrugał za ten nocny wypad, ale było to w pewnym sensie wliczone w koszty. Mam uzależnienie od adrenaliny. Dłuższy okres bez silniejszych emocji wpędza mnie w depresję, przy czym moje wymagania odnośnie siły owych emocji nie są wcale wygórowane, gdyż jestem zasadniczo tchórzem. Tchórzem-masochistą: boję się dużych wysokości, więc wchodzę na nie. Boję się bólu, więc lubię się narażać na niektóre jego postacie, w bezpiecznych granicach. Nie znalazłam jeszcze - jak kilku innych członków mojej rodziny, których łączy podobny rodzaj skrzywienia - stałej pasji w satysfakcjonujący, a niedestruktywny sposób zaspokajającej ten rodzaj potrzeby, ale wierzę, że kiedyś ją odkryję. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |