Wpis który komentujesz: | Heh, notka spisana na darmowych kartkach pocztowych. Tym razem trafilam na akcje przeciw HIV. Sliczny rewers kartki - zdjecie rosiczki i napis 'Z kwiatka na kwiatek...'. Wyborne, prawda? Kolejna impreza Depeche Mode. Tym razem w Iguanie. Przedwczorajszy wieczor w GaleriiOFF nastawil mnie negatywnie do nocnych eskapad do klubow, ale tu nie bylo az tak zle, chociaz znow zdegustowanie muzyka i zachwyt nad tym, jak fani DM potrafia sie cudownie bawic. Zero pretensjonalnosci, pelna naturalnosc. Mam wrazenie, ze nikt tu niczego nie gra. Tak samo jak na zlocie w Lodzi. Jedyny minus to to, ze nie podzielam ich gustow muzycznych. Zdecydowanie bardzo nie podzielam. Ale to juz chyba moj problem, prawda? ;,0) * * * Wszyscy poszli tanczyc. Zostalam sama na gigantycznej kanapie. Moge podgladac tanczacych i tych, ktorzy pozostali na swoich miejscach. A ci robia dokladnie to samo co ja. Ja podgladam ich, oni mnie. Pelna kooperacja i pelne przyzwolenie. Spokojne odwracanie wzroku, by przypadkiem nasze spojrzenia sie nie przeciely. Bo przeciez chodzi o gre pozorow a nie faktyczne, glebokie spojrzenie sobie w oczy. Takze ciagly taniec glowami i galkami ocznymi trwa. Moze nie w rytm muzyki, ale dosc regularnie. Bardziej jak taniec Barong z wyspy Bali, tylko zamiast dloni, uzywa sie oczu. Let's dance! * * * Kilka niesamowitych chwil. Dzieki slowom, gestom i dotykowi. np: Bjork - Harm of will |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |