uszol
komentarze
Wpis który komentujesz:

Opuscilem sie troszke pod wzgledem blogowania wiec teraz nadrabiam zaleglosci a wiec tak piatek--jak sie okazalo poszedlem do miasta bez Asiuni ,ale z grypzem ,ktory przyjechal na spotkanie do kosciola(!,0) o ten wyjazd na sylwka do paryza ,jak sie okazalo byl tez z nami dyni i jego kuzyn ,w sumie spotkanie 15 minut ,potem cavalier juz czekal w sklepie na nas ,lyknelismy go ,a jakby inaczej ,nastepnie szybka orientacja czy froog jest na chawirze i pol godziny pozniej razem z wuckiem siedzielismy u niego ,w koncu oddalem mu jego skaner ,z czego sie bardzo ciesze ,nastepny krok to stary rynek ,gdzie byla niunia i martynika ,oraz jak sie okazalo przez chwile widzielismy sie z jagna ,szymonem ,mimblasta ,nastepny krok to zetka ,kolejne cavaliery ,znalezlismy sie kolo kosciola garnizonowego ,tam sie zaczal moj dzien pod nazwa "rozjeb komorke" ,spadla mi ,i z gubilem klawisz "2" ,kiedys juz zreszta oderwany od calosci ,pozniej namalowal sie kowal ,ktory skusil mnie gongiem ,tam sie w koncu znalezlismy , w koncu male skumanie z ogorem ,poszly dwie nalewki na czterech ,gdzies w miedzyczasie musial mi sie telefon na ziemie zjebac,bo potem nie moglem go juz w ogole wlaczyc ,jak sie okazalo do rana ,po nalewkach usiadlem gdzies w gongu na kanapie ,okazalo sie ze obok siedzi dexz ,pozniej pamietam ze znalazlem sie (ciezko powiedziec jak ,0) w nocnym linii 33N ,jak sie okazalo z dexzem ,wiem jeszcze ze poszlismy jakos pod minimala ,akcja z jezdzeniem wozkami sklepowymi i walka o 2pln z koszyka jest ostatnia rzecza ktora pamietam z tego wieczora ,nie mam pojecia ktoredy pozniej wracalem ,na nastepny dzien okazalos ie ze zostawilem drzwi w domu otwarte na osciez ,zasnalem z lozku z telefonem matki (wassup??,0) ,telefon moj natomiast suszyl sie na kaloryferze ,zasnalem takze prawie w calym ubraniu ,w sobote od rana stara darla sie na mnie niesamowicie ,wyzywala od alkoholikow itp ,wieczorkiem skumalem sie z Asia ,posiedzielism troszke u mnie ,luz ,Niedziela --od godziny powidzmy 16 spedzona z moja baby ,pouczylismy sie nieco fizyki ,wczesniej kebabik calkiem niezly ,az w koncu nieco sie pozarlismy ,w sumie pierwsza troszke ostrzejsza sprzeczka ,ale dzisiaj jest juz luzik ,wyladowalem w miedzyczasie w fordonie na godzinke ,milutko ,takze jednym slowem weekendzik calkiem urozmaicony ,jutro pierdolona uczelnia ,nie wyrobie:(

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)