Wpis który komentujesz: | no i przyszedl wieczor i przyszlo zalamanie... serce mnie boli.. kluje... nie wiem... jakies lekarstwo chyba musze wziac... takie zwykle... a niezwykle? podobno jest... ja go nie znam... znam srodki znieczulajace... ale po nich bol ustaje tylko na chwile... coz na to poradzic? amputacja... to jest chyba jedyne wyjscie... a szkoda... bo podobno duze to serducho... i kochane... tak slyszalem... no ale coz... sa tez inne takie serducha... jeszcze wieksze... niedzwiedzie serducha... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
rybcia_nt | 2002.11.13 21:11:25 tzreba kochac cala piersia, cala sila swoja i umyslem, wtedy to serducho sie wypelni po brzegi i nie bedzie miejca na bol :* |