Wpis który komentujesz: | Trzeba spelniac swoje marzenia. Tomek marzy o śmierci. Ja nie potrafie juz z nim rozmawiac. Otoczenie odczuwa wokol niego atmosfere pustki. Najblizsi staraja sie przez nia przebic, rozruszac 'chorego', zmusic go do aktywnosci i zywej reakcji uczuciowej, a gdy sie to nie udaje, sami sie od niego odsuwaja. Kiedys byl inny. Wiecej czul i inaczej rozumial i dlatego bardziej cierpial. Dzis nie czuje juz nic, stlumil w sobie wszelkie uczucia. Umyslowo jest dla mnie roslinka. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |