Wpis który komentujesz: | Niestety glupim trafem musialam zostac na nocce..a tak bardzo chcialam jechac do domq..pouczyc sie......isc spac o normalniej godzinie...ale coz...skoro juz tu jestem mam mnostwo czasu wiec napisze co nieco... Rozmawialam wieczorem z moim przyjacielem...bardzo sie ucieszylam gdy po moim smsie nie minelo 5 minut jak wszedl na net...Jest taki kochaniutki taki sympatyczny..tak dawno z nim nie rozmawialam tak sie stesknilam...to tylko przyjaciel ale bardzo za nim tesknilam..jak mnie nie bylo.. Jednak powiedzial mi cos....tzn... byl na spotkaniu....z kims.....heh jak mnie to zabolalo....tzn.....przypomnialo mi o tym ze ON jeszcze jest...ze spotyka sie z ludzmi z netu...wiec uczestniczy w tym swiecie....wiec istnieje...... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |