Wpis który komentujesz: | Wczoraj wieczor przy muzyce okolo-ambientowej. Bardzo mily, w dobrym towarzystwie. Niestety nie bez przykrych sytuacji. Komus bylo przeze mnie zle. Bo kiedys-cos sobie wymyslilam, ciagnie sie to nadal za mna, a Temu Komus bardzo to zle robi. Przykro mi. Nie chcetego, ale nie moge tego teraz zmienic. Dzis spotkamy sie,by jeszcze wszystko wyjasnic. Mam nadzieje, ze sie uda. A teraz znow Cyberia. O tyle niefajnie, ze pojawil sie tu ktos,kogos spotkac bym nie chciala.Tak, kanyu - wlasnie K. - tym razem ten K. Jakos mnie to do konca spsulo. Yh. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
puissance | 2002.11.15 00:09:39 O tym samym. Ale nie bylo zle, bo w ekranie mialam slzeta, w ustach dobra kawe i papierosa. A poza tym, cala sytuacja byla dosc zabawna, ale to opisze przy najblizszym wpisie, juz dzis w nocy. vinegar | 2002.11.15 00:07:19 Ten K. w ogole nie powinien Ci chodzic po glowie. K. juz przebrzmial. Nie dorasta Ci do piet. O! Masz go olac. I pania O.M. tez.. No chyba, ze o innym K. mowimy ;) |