Wpis który komentujesz: | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Wiem, że to teraz moja kolej napisać, ale kompletnie nic nie przychodzi mi do głowy. Prawdę mówiąc pustka jaką czuję w związku z sytacją jest mi przyjemna. Nie oznacza ona obojetności, ale raczej wyzwolenie ze złości czy żalu. Wiem, że temat możnaby ciągnąć długo i skupiać się na wykazywaniu braku logiki wypowiedzi czy niespójności całości albo innych drobiazgów. W sumie to chyba nie o to chodzi. Nie chce mi się tego robić. Patrzę dzisiaj rano na świat i widzę: jest słonecznie. Jest dobrze, ciepło, miło. Wszyscy są zdrowi i ogólnie szczęśliwi. Jestem zmęczona i mam nadzieję, że Ty też. Jakkolwiek to głupio zabrzmiało, mam nadzieję, że się rozumiemy. LEONARD COHEN Who by Fire - Kto w płomieniach kto w odmętach kto w blasku słońca kto w ciemnościach kto wciąż kieruje kto od tak sobie kto w pięknym maju kto w powolnym konaniu i jak nazwać tego kto wzywa kto w kościelnej ławie kto z nie umiarkowania kto z miłości kto z wściekłości kto pod lawiną kto pod pyłem kto z przepicia kto z pragnienia i jak nazwać tego kto wzywa kto pogodzony kto zaskoczony kto w pustelni kto przed zwierciadłem kto z rozkazu swej pani kto z własnej ręki kto w śmiertelnym strachu kto w blasku potęgi i jak nazwać tego co wzywa tłum. Maciej Zembaty -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
misiczka | 2002.11.15 14:15:34 dziękuję :) ja też :) |