johnybravo
komentarze
Wpis który komentujesz:

Pewnemu rolnikowi zona robila niesamowicie dobre kanapki kiedy szedl na pole robic. Kanapki ze swiezego chlebka, ze swiezutkim serkiem, wedlinka, salatka i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedl robic w pole, kanapki zostawil na kamieniu jak zawsze...
Po kilku godzinach pracy, zmeczony podchodzi do kamienia skonsumowac kanapki... a tu ich nie ma!
Nastepnego dnia zona znowu zrobila mu pyszne jak zawsze kanapeczki, rolnik poszedl robic w pole, aby po kilku godzinach pracy zauwazyc,ze znowu mu ktos podwinal kanapeczki! Wkurzyl sie rolnik, i postanowil, ze nastepnego dnia bedzie patrzyl zaczajony za drzewem, kto mu podwedza kanapki!
Jak pomyslal - tak zrobil... zaczail sie i patrzy - a tu wielki orzel nadlatuje i porywa jego drugie sniadanie! Rolnik biegnie za nim... biegnie patrzy, ze orzel leci do lasu - rolnik za nim! Orzel siada miedzy drzewami odpakowuje kanapki, wyciaga z nich zawartosc, wyrzuca wedline, ser salate i inne dodatki... bierze dwie kromki chleba, przyklada sobie do piersi i masujac swoja klatke piersiawa (kromkami chleba,0) wola glosno:
- O kurwa! Jaki jestem pojebany!

.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)