Wpis który komentujesz: | I Jose przetarł oczy, oczy zaropiałe zmartwychwstaniem, oczy nieprzyzwyczajone do zmartwychwstania, oczy błękitne jak nigdy, oczy na dziś. Jose Rodriguez Montoya zmartwychwstał nieopodal i niepytany odpowidział z bólem, ze świadomością pogniecionego ciała i przyobleczenia: - Tak, tak - mówił- Tak, tak, obierałem je, obierałem mandarynki dwuznacznie. Obierałem codzień. . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
WyronS | 2002.11.18 22:28:54 Tak palcami? Ajajajaj.... |