Wpis który komentujesz: | Moje stosunki z mama nigdy nie ukladaly sie dobrze. Ale teraz jest naprawde zle. Tak wiele nas dzieli. I tu nie chodzi tylko o kwestie religijne. Ona oczekuje ode mnie doskonalosci. Ja rozumiem, ze narobilam w zyciu mnostwo glupot. I wiem, ze mama nie miala przeze mnie latwego zycia, ze wiele nocy przeze mnie przeplakala. Ale niech da mi szanse. Nie potrafie zmienic sie w jeden dzien. Moim zdaniem i tak zrobilam juz wielki postep. Blagam Cie Kofana Mamo nie doszukuj sie we mnie tylko zla. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cichy13 | 2002.11.26 00:08:32 o, ja tez znam takich ludzi ktorzy wkurzaja sie jak ja jestem spokojny a oni zdenerowani :) hipoteza | 2002.11.25 21:02:02 moja najbardziej denerwuje sie kiedy ona sie wydziera a ja jestem spokojna i caly czas przytakuje kizia | 2002.11.25 20:20:28 ja przyzwyczailam sie do humorow mojej matki... mam na nia kilka sposobow choc i tak zadko dochodzimy do porozumienia! |