a wiecie na kogo czekałam?? na swietego Mokołaja, zeby mnie stamtad zabral...ale nie przyszedl, widocznie nie zasluguje...:[
tak wiec zostalam i wypilam za zdrowie -Mikolaja rzecz jasna
ehhh
nic mi sie nie chce robic, rozne mysli lataja mi po glowie- czuje sie wstretnie...niech ktos mnie przytuli bo potrzebuje tego jak diabli...
i jeszcze sie wpakowalam w jakies spotkanie z kims tam...hehe wbijac w spotkanie- nigdzie nie ide!! glupia nie ejstem!!!
ale mimo wszystko I NEED LOOOVE!! kurna ze tez wlasnie w tym momencie...
ide myc moja glowencje..., cos szybko padam na cycory ostatnio...papa