Wpis który komentujesz: | tradycje niechodzenia na zajecia kultywuje dalej wczoraj bylem tylko na absolutnie obowiazkowych, spozniony.. pozniej spotkalem sie z P1 i pojechalem na basen; zadzwonilem do R77z i wyszlismy na miasto ogolnie pozbieralem ploty, wydalem troche kasy i zaobserwowalem, ze czuje sie z nimi swobodnie; tzn. mowie otwarcie o sobie, lepiej wiem co chce powiedziec itp podobno na miescie jeden dupek, dla ktorego dotad mialem szacunek rozpowiedzial, ze lecialem na niego i chcialem cos z nim smieszne; chyba kazdy kto go zna wie, ze gdybym chcial to namawianie go na cokolwiek trwaloby nie dluzej niz 5 min coz, nigdy nie spalem z nikim kto mieszkalby w tym samym miescie co ja; nie licze tu okresow wakacyjnych (K6 i P2,0) ogolnie gosc zrobil mi bardzo zla reklame rownowazac ja jedynie wspominaniem o mojej anatomi, o ktorej nie moze miec pojecia R. stwierdzil, ze: -ludzie zazdroszcza mi (byc moze urody, charakteru, powodzenia, otwartosci, kosmopolitycznosci, tego, ze nie jestem uwieziony na jakiejs prowincji i nie jestem sam,0) -ludzie niewiele wiedza o mnie wiec maja szerokie pole na domysly; ponosi ich wyobraznia -najczesciej Ci, ktorych zaloty sie odrzucilo zywia jakies urazy i daja im wyraz w tworczym obgadywaniu -zostawiam po sobie czesto zaskakujaco dobre wrazenie w jego opinii; trudno o mnie zapomniec zostalem zaproszony do miasta Tomasza Lisa na Andrzejki bylem tam tylko raz przed Bozym Cialem, o czym pisalem jeszcze o zielonookim: R. przespal sie z nim nie na pierwszym, ale na drugim spotkaniu; byc moze byl wtedy prawiczkiem; nie ma 18 lat, ale 17,5; zaliczyl tez najpewniej T81j i Qx przypomnialem sobie, ze patrzyl sie na mnie w autobusie jakis rok temu w listopadzie gdy jechalem z misiem; zapamietalem to pomimo, ze to nic dziwnego, ze ktos sie patrzy; nawet heterycy tak robia; czasem zreszta sam to prowokuje.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |