Wpis który komentujesz: | cos o bankach: poszedlem do agencji banku w drobnej sprawie i przy okazji pomyslalem, ze wplace misiowi pieniadze na wspolne konto zamiast leciec do oddzialu jak wczesniej planowalem zapytalem kiedy dojda -rano spytalem, czy moge zrobic ustna wplate -nie, musze wypelnic druk po wypelnieniu: -a co to za bank i oddzial ja: -Inteligo -ale jaki oddzial ja: -Inteligo to bank internetowy, nie ma oddzialow -pierwszy raz slysze po kontroli dlugosci numeru i wpisaniu: -czy ten numer jest dobry, bo nie wchodzi? ja: -tak, musi byc dobry; jest juz poprawiony, po zakupie przez Wasz bank jest jego czescia -tak?? po kolejnym wpisaniu (wreszcie poprawnym,0) wyskoczyl napis swiadczacy o rozpoznaniu banku -ooo, to jest nasz bank, nie bedzie prowizji (ojej, jaka nowosc...,0) po czym moje pieniadze poszly Eliksirem i... wsiakly mis rano nastepnego dnia wyslal mi kilka serii smsow coraz bardziej swiadczacych o jego w^%$#wieniu napisal, ze nie wie co powiedziec pacjetowi choremu na raka, ktoremu sie pogorszylo i kobiecie, ktorej obiecal przyjechac leczyc tamtego spytal dlaczego nie chce zebym przyjechal rzeczywiscie z szamanskiego punktu widzenia pieniadze na bilet dla niego nie dotarly na czas, bo chcialem go zatrzymac w Lodzi... bez komentarza |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |