jedni mnie rania, ja ranie innych. kompletny brak zlozonosci. tym razem moj ruch. tylko ze to jest niezalezne odemnie bo sie nie da wymusic uczuc co nie? unika mnie. za duzo sobie obiecywal po tej imprezie. chodzi o to ze wlasnie go widzialam. zawiesil sobie na mnie wzrok. no i to wszystko. glupio wyszlo. wlasnie dlatego staram sie zachowywac dystans. bez swirowania. potem takie nieprzyjemne sytuacje wychodza.
zapalilo sie takie male swiatelko. wszystko okaze sie w nastepnym tygodniu.
pozatym jestem kompletnie nie w formie i sie okazuje ze nie ma dzis trenigu.fuck.
mos def feat.faith evans"brown sugar"