Wpis który komentujesz: | Jak to jest byc, nie bedac? Albo nie bedac, byc? Razem? Jak to jest kiedy probujesz znalezc nazwe, z trudem szukajac identyfikujacych dany stan symptomow? Niech mnie ktos oswieci; jak to jest z tym zyciem w zgodzie ze soba? Ze nalezy robic wylacznie to, do czego sie jest przekonanym, i na co sie ma ochote? Jakk to dziala w dwuosobowych zespolach ludzkich zwanych RELACJAMI? Co jesli, niektore dzialania sprawiaja drugiej osobie zwyczajna przykrosc? I sprawiaja ze wszystko sie oziebia, odsuwa? a jedyna odpowiedz jaka sie dostaje to napis "chce zyc w zgodzie ze soba" Czy druga osoba ma prawo, nie, zle - wroc - ma prawo naturalnie ze ma prawo powiedziec i zrobic absulutnie wszystko i ma prawo tez roznych rzeczy nie robic. Ale jakie beda, moga byc konsekwencje? Blagam, niech ktos mi wytlumaczy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
leninowa | 2002.11.22 16:17:40 nie-umiem-wiesz th | 2002.11.21 10:39:30 a poza tym to prosze mi rozwiklac te zagadke th | 2002.11.21 10:39:08 spadaj ;) leninowa | 2002.11.21 09:25:05 kurwa |