felicja
komentarze
Wpis który komentujesz:

...godzina zero minęła...

...z cyklu wspomnienia...
18.11.02
...Weekend w Białymstoku. W szkole i u Arrici. Pojechałam w piątek - wróciłam dziś po 9°°. Zmęczona niemiłosiernie. Zasnęłam na chwil kilka i na 12°° musiałam do pracy. Jutro poranek, a w środę na 8°° mam byc w Białymstoku ponownie. Tym jednak razem w sprawie "dnia sądnego"...Jeżeli nic z tego nie wyjdzie to trudno. Płakać przecież nie będę. Jednak szkoda byłoby tych dwuletnich starań...oj szkoda...

21.11.02
...Czuję się w miarę spokojnie, w przeciwieństwie dnia wczorajszego. Cały dzień w Białymstoku, na testach i u Arrici(obiecałam zresztą wcześniej, że przyjadę na wieczorne piffo,0)... Oglądaliśmy więc z kilkoma osobami filmy... i takie tam... Udało mi się zapomnieć i nie myśleć o tym jak odpowiadałam na pytania testowe, oraz o tym, że na wyniki czekać muszę do końca następnego tygodnia...
...a na wyniki muszę czekać do końca następnego tygodnia:,0),0),0),0)...hehe...
...Wróciłam do domku dziś. Wypoczęta - bo spałyśmy do 10°°, oraz w miarę dobrym humorze - bo po drodze świeciło mi piękne słoneczko...
...Obiecuje uroczyście:...
* w przypadku, kiedy zaliczę testy - opijamy w białymstoku!!!
* W przypadku, kiedy nie zaliczę testów - zapijamy w Białymstoku!!!

22.11.02
...powolutku, do końca. Czekam wciąż. Na koniec następnego tygodnia czekam. Ciekawe...ciekawe, ciekawe, czy spełni się moje marzenie...tak zupełnie do końca...tak jak to sobie kiedyś wymyśliłam...
...Wynik tesów to jeszcze nie wszystko. Później badania. Jakże beznadziejnie ciężka i długa jest ta rekrutacja...Dam radę. Oby konsekwentnie do celu...i będzie dobrze...BĘDZIE DOBRZE!


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)