orfne
komentarze
Wpis który komentujesz:

Opowiedziałam komuś o nudzie domagającej się mocnych wrażeń i zostałam skomentowana, a raczej ludzie tego typu zostali skomentowani, że ani rozumu, ani fantazji, ani zajęcia, w którym by się czuli, że się realizują. Przyznałam smutno rację, ale w drugim zastanowieniu się wydaje mi się, że rozum i fantazja mają z tym nieco inny związek. Rozum - zależy, jak go definiować, ale znane mi osoby z ryzykanckimi zamiłowaniami nie są idiotami, a w większości nie zachowują się również durnie w decyzjach dotyczących waznych spraw zwyczajnego życia. Nie są pod tym względem też wybitne. Są przeciętni.
Fantazję trudno zdefiniować, ale można dyskutować, czy chodzi o jej niedobór, czy nadmiar lub nawet chorobliwy przerost domagający się zaspokojenia w sferze realnej, a nie poprzez przemysł rozrywkowy na wyższym czy niższym poziomie, który wytwarza emocje w sposób sztuczny, poprzez wczucie się w podawane fikcyjne sytuacje.
Jakkolwiek z tym jest, żarłoczność wrażeń jest rodzajem upośledzenia, a dla mnie jest ważnym pytaniem, czy i na ile jest to uleczalne.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)